Pies kontra kleszcz - nierówna batalia



Nadejście wiosny i lata to nie tylko piękna pogoda, lecz także ogromny wysyp kleszczy. Wysyp tych pajęczaków jest szczególnie widoczny po łagodnej zimie, jak choćby ta w 2016.

 

Kleszcze atakują!

Specjaliści ostrzegają, że największy wysyp kleszczy zaobserwować można właśnie w ciepłych miesiącach. Wraz z początkiem maja, praktycznie aż do nadejścia jesieni, w polskich lasach pojawiają się ogromne ilości tych pajęczaków, które atakują ludzi oraz zwierzęta. Tradycyjnie, kleszcze najczęściej atakują w lasach liściastych, lecz warto pamiętać o tym, że ryzyko występuje również podczas spaceru po parku miejskim czy nawet w domowym ogrodzie. W zasadzie nie da się uniknąć ryzyka zaatakowania psa przez kleszcze.



Kleszcze = niebezpieczeństwo!

Główny problem z tymi pajęczakami polega na tym, że są one nosicielami wielu groźnych dla życia i zdrowia chorób. Co gorsza, kleszcze są równie groźne dla zwierząt, jak i dla ludzi, tym bardziej, że nawet co trzeci pasożyt może przenosić zabójcze bakterie. Ryzyko jest zatem spore, szczególnie biorąc pod uwagę to, jak większość psów uwielbia biegać w lesie czy w wysokiej trawie.

 

Każdy właściciel czworonoga powinien sobie wyrobić nawyk regularnej kontroli sierści zwierzęcia po powrocie ze spaceru. Trzeba pamiętać, że pajęczaki atakują bardzo szybko, a ich obecność może, w ekstremalnych sytuacjach, doprowadzić do rozwoju groźnych chorób, które kończą się śmiercią.

 

Jak skontrolować ciało psa na obecność kleszczy? Po pierwsze, po powrocie do domu ze spaceru należy dokładnie sprawdzić wszystkie owłosione okolice ciała pupila. Warto poświęcić temu kilka minut, gdyż kleszcze potrafią schować się w najbardziej nieoczekiwanych miejscach. Szczególnie narażone na atak pajęczaków są okolice brzucha i ogona, lecz także pachwin czy uszu - gęsta sierść zdecydowanie ułatwia pasożytom zagnieżdżenie się w tych okolicach.

 

Jeżeli już stwierdzi się obecność kleszcza należy zachować spokój. Panika na widok pasożyta może doprowadzić do jeszcze groźniejszego w skutkach zdarzenia! Należy unikać jakichkolwiek gwałtownych i nerwowych ruchów - przede wszystkim trzeba zadbać o to, by w trakcie zabiegu pies zachował względny spokój. Bywa to trudne, ponieważ zwierzęta czując ingerencję na swojej skórze mogą się denerwować.

 

Gdy już uda się stwierdzić obecność samego kleszcza na sierści zwierzęcia, należy wziąć do ręki pęsetę i jej końcówką podjąć próbę wyciągnięcia pasożyta z sierści zwierzęcia. Końcówka szczypiec powinna chwycić kleszcza tuż przy skórze, a samo wyciąganie winno odbywać się zgodnie z ruchem wskazówek zegara (uwaga - nie wolno tego robić w przeciwnym kierunku). Przy całej procedurze warto zachować spokój i nie wykonywać gwałtownych ruchów. Skrupulatne działanie to podstawa sukcesu, gdyż w przeciwnym wypadku istnieje ryzyko, że w ciele psa pozostanie część ciała kleszcza (na przykład głowa), której obecność jest tak samo groźna dla życia i zdrowia czworonoga!

 

Zabierając się za usuwanie kleszcza lepiej odłożyć różnego rodzaju substancje, które teoretycznie mogłyby pomóc w jego usunięciu. Stosowanie tłuszczu lub kremu, które w teorii miałyby pomóc w wyciągnięciu kleszcza z ciała psa, może doprowadzić do wymiotów u kleszcza, które z kolei spowodują wydzielenie zabójczych drobnoustrojów do organizmu psa.

 

A gdy już uda się usunąć pasożyta, warto jeszcze raz przejrzeć sierść czworonoga pod kątem obecności kleszcza. Łagodne zimy powodują, że populacja kleszczy rośnie w lawinowym tempie! A przy okazji, po samym usunięciu groźnego dla zdrowia pasożyta należy koniecznie posmarować to miejsce jodyną. A gdyby się jednak nie udało, koniecznie trzeba udać się do weterynarza - im wcześniej usunie się kleszcza, tym lepiej dla zdrowia psa. I jeszcze jedna kwestia - po zakończonym zabiegu warto dokładnie przejrzeć także swoje ciało. Kleszcze są dla człowieka tak samo groźne!



Jak uniknąć zakażenia?

Praktycznie nie da się całkowicie uniknąć ryzyka zaatakowania przez kleszcza. Warto jednak postawić na profilaktykę, w myśl zasady “lepiej zapobiegać niż leczyć”. Zakup preparatu na kleszcze dla psa to chyba najpewniejszy środek pozwalający zmniejszyć ryzyko konsekwencji płynących z zaatakowania psa przez kleszcza. Nawet jeżeli pojawi się pasożyt, ryzyko poważnych problemów jest minimalne.

 

Preparat na kleszcze dla psa, jak choćby popularny produkt firmy Controline (patrz tutaj), zawiera szereg środków, które posiadają udowodnione działanie kleszczobójcze. Takie substancje jak choćby fipronil potrafią zneutralizować pasożyta, dzięki czemu ryzyko poważnych problemów zanika. Warto jednak pamiętać, że nawet w takim wypadku trzeba kleszcza usunąć. Takie preparaty dobiera się na podstawie wagi zwierzęcia. To podstawowy parametr przy zakupie środków kleszczobójczych. Kleszcze atakują i raczej ta epidemia będzie zwiększać się z roku na rok. Warto zatem wiedzieć, jak zapobiegać poważniejszym konsekwencjom.