• 
•  

40-letniego kłusownika ryb zatrzymali wczoraj na gorącym uczynku funkcjonariusze z miejscowej Placówki Straży Granicznej. Proceder uprawiał w warunkach recydywy. Kilka godzin wcześniej w kanale portowym strażnicy graniczni znaleźli sieć z 14 kilogramami martwych ryb.

Mieszkaniec Darłowa, pomimo że niedawno został przyłapany przez Straż Graniczną na kłusownictwie, znów zdecydował się na łowienie ryb z naruszeniem prawa. Darłowscy strażnicy graniczni zatrzymali go już po raz drugi w ciągu półtora miesiąca i znów nad Wieprzą w Darłowie. We wrześniu ujawniono przy nim trzy trocie wędrowne i 20 metrów sieci kłusowniczych. Tym razem miał 5 metrów sieci oraz dwie trocie, które zawierały w sobie ikrę. Ryby i sieci przekazane zostały do Punktu Odłowu Polskiego Związku Wędkarskiego w Darłowie. Ich łączną wartość szacuje się na blisko 500 zł, ale szkoda wyrządzona kłusownictwem jest znaczna.

Po sporządzeniu dokumentacji procesowej kłusownika-recydywistę przekazano funkcjonariuszom Policji z Darłowa, którzy prowadzić będą dalsze czynności w tej sprawie.

Kilka godzin wcześniej funkcjonariusze Placówki SG w Darłowie wspólnie z inspektorem rybołówstwa morskiego ujawnili w portowym kanale sieć kłusowniczą o długości 70 metrów. Znajdowało się w niej 14 kilogramów martwych ryb łososiowatych. Sieć i ryby, o szacunkowej wartości 630 złotych, przekazano do Punktu Odłowu PZW w Darłowie.

 

źródło: rzecznik prasowy komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku